Dziś kolejny wyrób z serii klasyka lat 60-tych:
Inspiracją była ikona mody tych lat Jacqueline Kennedy i jej niepowtarzalne kreacje, a w szczególności ten płaszcz :
Moja wersja trochę się różni – ma reglanowy rękaw, inny kołnierz i zapięcie.
Wykrój wykorzystałam modelu 104 z Burdy 9/2007: Zmian prawie nie było, oprócz tego, że minimalny burdowy rozmiar przy tym wyrobie – 38, ja mam 34-36, więc zmniejszyłam wykrój o rozmiar. Płaszczyk jest na pikowanej podszewce, ale i tak dość luźny:
Tkanina podstawowa cudowna wełna, lekko owłosiona, we wzór kurzej stopki albo jak ktoś woli psi zęba w wersji ze śladów zmutowanych zwierząt. Wykończenia: listwy kieszeni czarna ekoskóra i sztuczne futro na dopinanym kołnierzu:
Zapięcie- przyszywane zatrzaski:Kołnierz obszywałam ręcznie mulinę, była to moja pierwsza próba ściegu ozdobnego, więc proszę podejść ze zrozumieniem do widocznych niedociągnięć 🙂Płaszcz jest ocieplany i właśnie z tej cudownej podszewki jestem szczególnie dumna z kilku powodów. Po pierwsze piękny wygląd:
Po drugie – podszewka z pikowanej tkaniny na kurtki i w połączeniu z wełną robi płaszcz niesamowicie ciepłym.
A po trzecie – dokładne wykończenie spodu. Wszystkie taśmy były specjalnie dobierany i ręcznie przyszywane:
Wcześniej myślałam, że są to niepotrzebne fanaberię – przecież i tak nie widać, ale kiedy zobaczyłam spód wyrobów od wielkich projektantów, gdy byliśmy w Mediolanie zrozumiałam, że kosmiczna cena na sukienki kreatorów wynika właśnie z jakości tkanin i wykończeń podszewki.
W związku z powyższym, płaszcz szyłam strasznie długo i czasami miałam go dość, ale z efektu jestem bardzo zadowolona! Tkaniny miałam mało – tylko 1,60 m i dlatego na podszyciach musiałam troczę sztukować ( widać na zdjęciu z podszewką), ale i tak z małych resztek wełny i futra wykombinowałam torebkę:
i jeszcze kilka drobiazgów, o których już pisałam wcześniej.
Kontynuując temat vintage, następnym razem będzie o pikowanej małej czarnej.
P.S A teraz mam z tym płaszczem związane bardzo miłe wspomnienia – wyjazd do Warszawy do wydawnictwa BurdaInternational, gdzie zostałam zaproszona na sesje zdjęciową, która była jedną z nagród za dostanie się do finałowej czwórki konkursu na 25-lecie Burdy w Polsce. Ogromnie się cieszyłam! Opis kreacji, którą zgłosiłam na konkurs znajdziecie tu
Ladny zestaw i ładnie uszyte. Zabrało chyba wiele godzin.
Bardzo dziękuję! Tak, szyłam płaszcz z dodatkami długo, ale dla mnie to przyjemność i ogromna satysfakcja.
Wspaniały i to dopracowane skończenie. Boski:)
Serdecznie dziękuje, Domowa Szwalnia, starałam się 🙂
Bardzo stylowy płaszcz, faktycznie w stylu Jackie 🙂
Dziękuje Agnes! Miło mi ogromnie, że zaglądasz i komentujesz 🙂 Serdecznie pozdrawiam!