Sukienka nadmorska
[ngg src=”galleries” ids=”20″ exclusions=”202,204″ sortorder=”206,200,201,203,202,204,205,199,198″ display=”basic_thumbnail”]A dziś temat wakacyjny 🙂 Słońce, morze i ja w sukience.
Przede wszystkim, większość zdjęć robiona w pięknym miejscu – na wyspie KRK na Chorwacji. Trafiliśmy tam przypadkowo, ale było CUDOWNIE! Czyste morze, mili ludzi, niesamowita natura i wyborne towarzystwo – 2 zaprzyjaźnione polskie rodziny z dziećmi.
Sukienka jedna z moich ulubionych, ale nie wszystkim się podoba. Mama odebrała ją mniej-więcej tak : ” Ty pamiętasz ile masz lat?! … nie wypada chodzić w TAKICH sukienkach… nie za krótka?!” – i coś w tym rodzaju, z jej opinią się zgadza część moich koleżanek. A ja odpowiadam zwykłe tak: „Tak, pamiętam, mam 40 lat i właśnie to jest odpowiedni wiek dla TAKICH sukienek, bo za chwile będzie za późno 🙂 A tak na marginesie, kto mi zabroni?!”
Jeśli chodzi o szycie, zajęło z godzinę. Wykrój klasycznej prostej dzianinowej bluzy. Korzystałam z modelu 108 z Burdy 2/2009
Wydłużyłam tylko do długości jaką widzicie.
Dołu sukienki i rękawów nie podszywałam, tylko ładnie wycięłam i lekko przypaliłam świeczką (albo można pomalować bezbarwnym lakierem do paznokci, żeby tkaninę skleić na brzegach).
W tym modelu najważniejsza tkanina – wzór mi się kojarzy z falami morza, a splot tkaniny z hipisowskimi szydełkowanymi kamizelkami z lat 70-tych, stąd pomysł stylizacji z bransoletkami z różnych miejsc świata i z ażurowymi bawełnianymi botkami kupionymi w Kijowie.
Mało pracy, a piorunujący efekt. Może sukienka nie w każdym guście, ale nie spotkałam jeszcze osoby, która by nie zwróciła na nią uwagi, właśnie dlatego nie zakładam ją często. Czasami w takiej morskiej scenerii jak na zdjęciach, albo na wielkie imprezy, na które większość ubiera ciemne (a najlepiej czarne) długie sukni, bo poważne i wyszczuplające, a ja zawsze byłam buntowniczką, więc wybieram jasne i pogrubiające 🙂 Jeszcze kilka zdjęć Krk
Pozdrawiam słonecznie!
Wakacje tuż-tuż!
Przepiękna sukienka. Jestem nią oczarowana. Tak się noszą współczesne i pewne siebie kobiety 🙂 Powodzenia w szyciu i realizacji marzeń
Bardzo dziękuje Goya! Miło mi niezmiernie, że się podoba 🙂 Z tą pewnością różnie bywa, ale dla takich sukienek warto walczyć z kompleksami :-))) pozdrawiam!