Wakacje, morze, historia, kwiaty…  i wszystko to w słonecznej Hiszpanii na Costa Brava 🙂

Już stało się tradycją, że na każdy wyjazd szyje coś nowego, odpowiedniego do klimatu miejsca do którego się wybieramy. Była sukienka w kwiaty do Mediolanu,  perłowy płaszcz w Neapol i rustykalna sukienka na wieś.

Na tą podróż do cudownego miasta Tossa de Mar uszyłam batystową sukienkę w kolorach, które są dominujące na całym wybrzeżu Costa Brava.

Wykrój znany i prosty z  Burda 5/2011 model 111 bez żadnych modyfikacji. Model idealny na lato

Z klapkami i  bez paska jest bardzo wygodnie i swobodnie

przewiewnie i chłodno, dzięki sporemu dekoltowi z tyłu

z paskiem  i obcasami bardziej na elegancko

Moja sukienka uszyta z cudownego cienkiego batystu i jest idealna na zwiedzanie w gorące letnie dni

A że spacerowałam w niej malowniczymi uliczkami Villa Vella, czyli starówki Tossa de Mar, która uważa się za jedną z najpiękniejszych w Hiszpanii i która mi ogromnie się spodobała, a od teraz będzie się kojarzyć z tą sukienką 🙂

Głównym atutem sukienki są wzory na tkaninie, nawiązujące do bizantyjskich, a przynajmniej ja tak je widzę 🙂

Piękne kolory kwiatów na  tkaninie współgrają  z  kolorami roślinności i zabytków:

Historia i piękno tego cudownego miejsca zrobiło na nas ogromne wrażenie!

Miejscowość pochodzi z około III wieku, a obronne mury widoczne na zdjęciach z XII wieku.

Muszę tu podkreślić, że Katalończycy bardzo dbają o to miejsce: jest czysto, miło i prawie wszędzie wejście wolne, a jeśli chcesz zostawić tam  kasę, możesz to zrobić w licznych barach, knajpach i pizzeriach.       

Byłam w Hiszpanii pierwszy raz w życiu, trochę  przypadkowo, ale już pokochałam ją tak samo mocno jak Włochy i na pewno jeszcze tam wrócę, oczywiście w nowych specjalnie uszytych ciuszkach 🙂W kolejnych postach będzie o tym, co powstało z resztek po sukience, jak na przykład, torba, którą widzicie na zdjęciach powyżej.  Będzie też jeszcze trochę wakacyjnych fotek 🙂

Saludos!

[Show slideshow]