Bawełniana sukienka dla Marysi
Dziś kontynuacja tematu letnich sukienek w romantyczno-wiejskim stylu 🙂
Była kwiatowa łąka dla Mamy, dla mnie rustykalna dzianina, a teraz vintagowa wariacja dla najmłodszego pokolenia – błękitna sukienka z falbanami dla Marysi:Tkanina – haftowana bawełna o kreszowanej fakturze (znaczy się fabrycznie pognieciona). Na górze batystowa podszewka , wykończenie – satynowe wstążki.
Wykrój z burdy 6/2006, dość stary numer, więc wklejam rysunek techniczny ze stron www.burdastyle.ru
W mojej wersji nie ma dolnej falbany, reszta bez zmian. Szycie łatwizna, noszenie – sama przyjemność, i najważniejsze – NIE TRZEBA JEJ PRASOWAĆ!!!
Do sukienki jest torebka z resztek.
A tak mi przyjemnie się szyło, że ze starej sukienki wykombinowałam różowy zestaw. Spódnica uszyta na tej samej zasadzie co niebieska sukienka, z tym, że falbany naszywałam na białą batystową podstawę (bo miałam mało tkaniny)
Niebieska sukienka i różowy zestawik są idealne na lato nie tylko na wsi – wygodne, przewiewne i w ulubionych kolorach małych dziewczynek 🙂
Marysi się podoba i uwielbia chodzić w tych ciuszkach, a to najważniejsze!
Niebieska sukienka jest wprost idealna, bardzo pasuje małej 🙂
Jak ślicznotka! 🙂 Oba zestawy przesłodkie, cudnie w nich wygląda 🙂 Widać że szczęśliwa ale kto by nie był z taką super mamą 🙂
🙂 Dzięki Violetto!
Śliczna Marysia w ślicznej sukience 🙂 Kreszowana bawełna jest idealna, bo mała może szaleć, a i tak nie ębdzie wyglądała na pogniecioną 🙂
Dzięki Agnes! Zgadza się, ta tkanina jest IDEALNA, szkoda, że sklepie była tylko mała resztka 🙁