Strój pirata dla sześciolata. Burda 1/2018
Marzeniem każdej dziewczynki jest zostać Księżniczką
Ewentualnie Aniołkiem
I odpowiedź na zapytanie: „Jaki strój chcesz na Bal Przebierańców?” – jest bardzo przewidywalna (a przynajmniej do pewnego wieku). Z przyjemnością tworzyłam takie projekty dla Córki i Chrześnicy. Wtedy zastanawiałam się: A za kogo chcą przebierać się chłopcy?
Teraz wiem – na pewno za PIRATA
Przedstawiam projekt uszyty dla synka na Bał Przebierańców w tym roku.
Właściwie zaczęłam go realizować jeszcze przed wakacjami, kiedy to w przedszkolu był zorganizowany Dzień Pirata. Można było przynieść coś co się kojarzy z tą postacią. Wtedy synek zapytał : „A potrafisz uszyć piracki kapelusz? Taki prawdziwy z czachą?”
Oczywiście że tak! Przecież mamy wszystko potrafią! A tym bardziej kiedy na realizacji projektu jest cała noc 🙂
Jedyną sztywną tkaninę, którą miałam w domu była kodura – z niej się szyje torby, huśtawki i wózki. Na piracki kapelusz też wydała mi się idealna.
Wykrój z Burdy 1/2018, obrazek czachy z internetu. Powiększyłam do pożądanego wymiary, wydrukowałam, wycięłam z filcu i naszyłam zygzakiem.
Górę kapelusza obszyłam obiciówką – to złota taśma do wykończenia sof i krzeseł. Taką akurat miałam w zapasach.
Tu mój pirat już beż opaski, którą zgubił.
Chyba nie muszę pisać, że kapelusz w przedszkolu zrobił furorę i synek około miesiąca w nim chodził non-stop. Więc, kiedy padło hasło o Balu Przebierańców w szkole, trzeba było tylko dopracować naszą postać.
Kamizelka była dość oczywistym dopełnieniem, trochę przemodelowałam wykrój, który znalazłam w tej samej Burdzie 1/2018.
Bok kamizelki.
Tył
Użyte tkaniny – z przodu dżins, z tyłu satyna, wszystko obszyte tak jak kapelusz obiciówką.
Przód kamizelki.
Zwróćcie uwagę, że jeden guzik różni się od pozostałych. Efekt zamierzony – przecież piraci nie mieli pasmanterii 🙂 Guziki lekko wytarte – „stare złoto”.
Pod kamizelką synek ma prawdziwą tielniaszkę – bawełnianą koszulkę, którą noszą marynarze na Krymie. Była przywieziona z Sewastopola, kiedy jeszcze był ukraiński. Trochę ją zmniejszyłam.
Jest i pasek z recyclingu – z 2 starych zrobiłam jeden piracki 😉
Spodnie nie szyłam – pocięłam stary dres, znaczy się sam „pirat” i ciął.
Są i „pirackie buty” – nakładki z ekoskóry z tylu zapinane na rzepy. W trakcie imprez były zdejmowane, bo przeszkadzały.
Na koniec małe porównanie:
Wersja stroju Burdy – zdjęcie pochodzi z oficjalnej strony www.burda.pl
I moja wersja.
Strój odwiedził 3 bale. Pirat zadowolony. Bardzo lubi biegać po domu w kapeluszu z szabelką i krzyczeć „Arrrrr!”
Przy okazji, pokaże jeszcze 2 projekty, które realizowałam w zeszłym roku:
Strój Strażaka Sama stworzyłam na zeszłoroczne Bale Przebierańców. Jest dość łatwy do uszycia – spodnie na gumce, bluza z odblaskami i pasek. Nasz jest vintage – pochodzi z wojskowej szkoły z Kijowa z lat 80.
Polarowa bluza Strażaka Sama jest używana cały czas, już ponad rok – jest idealna na rowerowe wycieczki, bo jest ciepła i z odblaskowa.
I letni projekt „chłopięcego” motyla, uszyty na zakończenie przedszkola.
Do stworzenia skrzydeł użyłam ogromnej taftowej sukni z SH, kupionej za 2 złote. Wycięłam z niej kształt skrzydeł, ponaszywałam kolorowe elementy z resztek tkanin (tego dobra mam duuuużo!). A żeby skrzydła estetycznie wyglądały i po lewej stronie, uszyłam podszewkę ze starej bordowej firanki. Wycięłam ją większą od skrzydeł i naszyta ozdobnym ściegiem mulinę w kontrastowym kolorze.
[ngg src=”galleries” ids=”139″ exclusions=”1483,1495″ sortorder=”1480,1488,1484,1481,1485,1482,1486,1483,1487,1489,1490,1491,1492,1493,1494,1495,1496,1497,1498″ display=”basic_thumbnail”]